sobota, 9 listopada 2013

Komety z grupy Kreutza - kosmiczni kamikadze - 19 dni do peryhelium C/2012 S1 (ISON)



Ponad 80% komet muskających Słońce stanowią komety z grupy Kreutza. Są to obiekty niezwykłe, ponieważ nie znajdziemy innej grupy ciał niebieskich zbliżających się do Słońca na tak ekstremalnie małe odległości. Przeważnie odległość tych komet do Słońca w trakcie największego zbliżenia wynosi około 0,005 jednostek astronomicznych. Jest to dystans zaledwie 2 razy większy niż ten dzielący Księżyc od Ziemi. Ciałom przelatującym obok gwiazdy na tak małej odległości, często dają się we znaki ogromne temperatury i bardzo silne oddziaływanie grawitacyjne Słońca.  Grupa komet została nazwana imieniem Heinricha Kreutza - niemieckiego astronoma, który jako pierwszy wykazał zależności między ciałami mijającymi Słońce bardzo blisko jego fotosfery.

Wielka Kometa Wrześniowa z 1882 r. - przedstawiciel komet z grupy Kreutza
Źródło: wikipedia.org

Wiodącą teorią wyjaśniającą powstanie najliczniejszej grupy komet w naszym Układzie Słonecznym jest rozpad bardzo dużej komety przelatującej ekstremalnie blisko Słońca w czasie od III w. n.e. Kolejne rozczłonowania obiektów przetrwałych tamten rozpad stoją za powstaniem tysięcy mniejszych komet, które po podobnej orbicie jak ich przodkowie, zbliżają się do Słońca, najczęściej kończąc w ten sposób swoje istnienie. Wiele z nich nie jesteśmy w stanie zaobserwować z Ziemi, ponieważ zwykle osiągają one maksimum jasności w odległości ponad 7 000 000 km od Słońca, czyli dosyć długo przed peryhelium, którego wartość przeważnie waha się od około 600 000 km do 1 400 000 km. Potem ich jasność drastycznie spada, przez co zaczynają zanikać w polu widzenia przyrządów do obserwacji. Zdarzały się co prawda komety z tej grupy, które stanowiły bardzo wdzięczny obiekt do obserwacji z uwagi na ich dużą jasność. Najjaśniejsza kometa XX wieku - C/1965 S1 (Ikeya-Seki) pochodziła właśnie z grupy Kreutza. 



Wielka Kometa Marcowa z 1843 r. także pochodziła z grupy Kreutza
Źródło: wikipedia.org

Ogromna większość komet z grupy Kreutza nie jest w stanie przetrwać przelotu przez peryhelium, ulegając fragmentacji lub całkowitemu rozpadowi. Wysokie temperatury panujące w pobliżu Słońca, wzmagają proces sublimacji (parowania lodu z komety), doprowadzając do gwałtownej utraty masy ciała, które przeważnie jest zbyt małe, aby chociaż w jakiejś części przetrwać ten destrukcyjny proces. Z kolei większe komety z grupy Kreutza bardziej narażone są na niezwykle silne oddziaływanie grawitacyjne występujące w pobliżu władcy masy w naszym Układzie - Słońca. Grawitacja wzmaga działanie sił pływowych, które są w stanie nawet rozerwać kometę na strzępy. Jeśli rozpad nastąpi jeszcze przed peryhelium, powstałe mniejsze fragmenty mają nikłe szanse na przetrwanie sublimacji, co w sumie może doprowadzić do całkowitego zniszczenia komety (jej pozostałości). Jeśli jednak fragmentacja nastąpi w trakcie lub po przebyciu przez peryhelium (co zdarza się częściej), jest szansa, aby powstałe w ten sposób odłamki przetrwały utratę masy i dzięki temu przynajmniej jedna część dawnej komety jest w stanie kontynuować swój żywot.

Komety z grupy Kreutza to kosmiczni kamikadze. Mimo wielkiego niebezpieczeństwa, jakie niesie za sobą podążanie po orbicie tak bardzo zbliżającej się do Słońca, one wciąż dążą cały czas w tym kierunku, bez strachu poddając się całkowicie wpływom naszej gwiazdy.
Z drugiej jednak strony, jest przepis na przetrwanie peryhelium. Aby tego dokonać przy tak małych odległościach od Słońca, należy liczyć na pozytywne ukształtowanie się pozostałych czynników. O nich opowiem w kolejnych artykułach z serii Kometarny Miesiąc.

Natomiast już za 2 dni artykuł o kometach, które znały przepis na przetrwanie - o prawdziwych herosach wśród komet-kamikadze. Zapraszam na artykuł o Bohaterach wśród komet - obiektach, które wytrzymały ekstremalnie niekorzystne warunki panujące w pobliżu Słońca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz