niedziela, 26 maja 2013

Wieżowce z Miami i Księżyc z Jumbo Jeta - wracamy do Polski

Rano zabraliśmy ze sobą wszystkie walizki i opuściliśmy Cocoa Beach FL. Po 3 godzinach jazdy samochodem byliśmy już w słonecznym Miami. Tam przeszliśmy odprawę na lotnisku i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Europy samolotem Boeing 747-400 linii Air France. Po wylądowaniu w zimniejszym o ponad 10°C Paryżu przesiedliśmy się do Airbusa A318, którym dotarliśmy do Warszawy, gdzie z kolei ubyło kolejnych 5°C i dodatkowo padał deszcz.
Europa zimno nas przywitała, ale Polska chyba chciała po prostu wylać na nas swoje żale.

sobota, 25 maja 2013

Uroki Cocoa Beach

W czasie ostatniej pełnej doby na Florydzie, wszyscy odczuliśmy konsekwencje opalania na Daytona Beach. Nie zdecydowaliśmy się więc na nic więcej poza przejażdżką po najbliższej okolicy. W centrum Cocoa Beach zrobiliśmy zakupy - była to ostatnia okazja żeby pozyskać miejscowe pamiątki, a następnie pojechaliśmy jeszcze do Merritt Island na Merritt Island Mall, czyli wielkie centrum handlowe. Sobota była chyba najcieplejszym dniem ze wszystkich podczas naszego pobytu, dlatego nie ryzykowaliśmy już wychodzenia po południu na piękną plażę w Cocoa Beach, znajdującą się bardzo blisko naszego hotelu.

Wieczorem spotkaliśmy się na pożegnalnej kolacji w pizzerii z Panem Markiem Cyzio i studentami Politechniki Warszawskiej, którzy po konkursie łazików jeszcze nie wrócili do Polski. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że to już koniec wspaniałej wycieczki. Podczas naszego obżerania się 24-calową pizzą, w lokalu świetnie śpiewał młody wokalista. Miło poczułem się kiedy zaskoczył mnie dosyć dobry coverem "Imagine" Johna Lennona - mojej ulubionej piosenki.

Nie pozostawało nam już nic innego jak tylko spakować walizki i po raz ostatni powygłupiać się razem w hotelowym pokoju.

piątek, 24 maja 2013

"We have lift off Delta IV rocket" - start rakiety Delta IV z satelitą WGS-5

Rano pojechaliśmy do oddalonej o 80 mil (ok. 130 km) od Cocoa Beach Daytony Beach. Główną atrakcją tego miasta był oczywiście znany tor wyścigowy Daytona International Speedway, na którym rozgrywane są prestiżowe zawody NASCAR. Przed południem opuściliśmy tor, aby skorzystać również z tamtejszej plaży. Trafiliśmy akurat na odpływ kiedy odsłonięta była znaczna część płytkiego szelfu. Z biegiem czasu ocean powracał, przykrywając wilgotny piasek. Po południu powróciliśmy jeszcze na słynny owal, aby odbyć przejażdżkę po torze. Widzieliśmy zawodowych kierowców w trakcie treningu, a na koniec odwiedziliśmy jeszcze małe muzeum poświęcone Daytona International Speedway i serii wyścigowej NASCAR. Później wróciliśmy do hotelu w Cocoa Beach.

czwartek, 23 maja 2013

Delta IV na LC-37 jak na wyciągnięcie dłoni, czyli wycieczka po Air Force Space and Missile Museum

Dzięki pomocy Pana Marka Cyzio wybraliśmy się do Air Force Space and Missile Museum, gdzie głównymi atrakcjami są różnego rodzaju rakiety. Jest to również miejsce, z którego rozpoczynały się pierwsze amerykańskie misje kosmiczne.
Zaraz po wejściu do pierwszego pomieszczenia muzeum, naszym oczom ukazuje się wysoki aż po sufit silnik rakiety V-2. Była to pierwsza na świecie udana rakieta z pociskiem balistycznym, wykorzystywana podczas II Wojny Światowej przez wojska III Rzeszy, zaprojektowana przez zespół inżynierów Wernera von Brauna - jednego z najlepszych konstruktorów rakiet w NASA, jeśli nie najlepszych na świecie. Był to również pierwszy pocisk w historii ludzkości, który przekroczył linię Karmana.
Obok wielkiego V-2 ustawiono oryginalnych rozmiarów replikę rakiety Goddarda. Wynalazek amerykańskiego konstruktora nadał początek erze lepszych, bardziej wydajnych rakiet napędzanych ciekłym paliwem. Co ciekawe, w pierwowzorze swojej rakiety Goddard umieścił silnik na jej szczycie, a zbiorniki z paliwem i ciekłym tlenem poniżej.

środa, 22 maja 2013

"Failure is not an option" - Husaria kontratakuje, czyli ostatni dzień w KSC VC

Konkurs łazików NASA Lunabotics Mining Competition trwa w najlepsze. Niestety drużyna z Polski boryka się ze sporymi problemami - paczka zawierająca najwięcej części do wykonania robota nadal się nie odnalazła i już raczej nikt nie skrywa nadziei, że się odnajdzie. Co w takim wypadku pozostaje drużynie Husara? Na pewno nie poddanie się bez walki. Nad stoiskiem polskich studentów zawisł słynny cytat z Apollo 13: "Failure is not an option", a oni wciąż pełni zapału mają nadzieję na uratowanie jedynej europejskiej drużyny w tegorocznej odsłonie konkursu łazików. Wykorzystując części, jakie posiadali, stworzyli coś trochę przypominającego łazika - miało koło kopiące, zbiornik na rygolit i dwa kółka.

wtorek, 21 maja 2013

Saturn V i Apollo, Vehicle Assembly Building, Alan Shepard - KSC dzień drugi

Tuż po przyjeździe do Kennedy Space Center Visitor Complex tradycyjnie udaliśmy się do namiotu, gdzie odbywał się konkurs NASA Lunabotics Mining Competition. Na miejscu okazało się, że paczka drużyny z Politechniki Warszawskiej zagubiona przez firmę kurierską nadal się nie odnalazła, a prawie wszystkie pozostałe ekipy już zdążyły zbudować swoje łaziki. Była to dosyć niepokojąca informacja zważywszy na to, że nieubłaganie zbliżaliśmy się do rozpoczęcia testów sprzętu, na które oczywiście wszystko powinno być już w 100% sprawne. U Polaków wszystkim był jedynie niedokończony bęben i husarskie skrzydła.

Tego dnia pogoda dopisywała, więc postanowiliśmy wybrać się w autokarową podróż po Merritt Island. Po drodze widzieliśmy Vehicle Assembly Building - biało-szary budynek z wielką flagą USA i logo NASA na elewacji głównej ściany, gdzie montowane są kosmiczne pojazdy.

poniedziałek, 20 maja 2013

Eksplorację czas zacząć, czyli pierwszy dzień w Kennedy Space Center Visitor Complex

Z naszego hotelu w Cocoa Beach udaliśmy się do oddalonego o 11 mil Cape Canaveral, gdzie rozpoczęliśmy główną część wycieczki. Kennedy Space Center Visitor Complex mile zaskoczyło nas swoją podniosłą oprawą - nie jest to nudne muzeum, lecz miejsce, gdzie na każdym kroku czuć historię eksploracji kosmosu. Wielki napis "Explore" nad bramkami wejściowymi tylko utwierdza nas w tym przekonaniu, a oddana do użytku w lutym tego roku majestatyczna fontanna poświęcona Johnowi Fitzgeraldowi Kennedy'emu tylko dodaje całości kunsztu i finezji. Wykonana jest z ciemnego kamienia i zwieńczona najprawdopodobniej metalowymi elementami. Głównym przesłaniem, które niesie ta fontanna jest cytat Kennedyego: "For the eyes of the world now look into space, to the moon and the planets beyond and we have voved that we shall not see it governed by a hostile flag of conquest, but by a banner of freedom and peace." 35. prezydent Stanów Zjednoczonych wypowiedział te słowa w swoim słynnym "księżycowym przemówieniu" 12 września 1962 roku. W tym samym momencie obiecywał również podróż człowieka na Księżyc i jego bezpieczny powrót na Ziemię. Jego najsłynniejsza obietnica została zrealizowana dopiero 6 lat po zamachu, w którym zginął.

niedziela, 19 maja 2013

Jak znalazłem się na Florydzie?

W związku ze zwycięstwem mojej drużyny Space Team w konkursie astronautycznym Astrobot, w nagrodę wyjechaliśmy na Florydę do Kennedy Space Center na Przylądku Canaveral.

Konkurs składał się z dwóch części. W I etapie jury oceniało eseje przesłane przez uczniów polskich gimnazjów. Zadaniem konkursowym było opisanie własnego pomysłu na kosmiczną misję badawczą - należało możliwie szczegółowo opisać jej cel i przebieg; uważając przy tym na technologie, jakimi dysponujemy i realizm takiego przedsięwzięcia. Autorzy 30 najlepszych projektów zostali zaproszeni w kwietniu na 3-dniowe warsztaty do Warszawy. W piątek 19 kwietnia spotkania zainaugurował wykład dr. Stanisława Bajtlika z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, który opowiadał o czasie w fizyce i kulturze. W sobotę pojechaliśmy z naszego hotelu na Służewcu do Centrum Badań Kosmicznych PAN, gdzie odbyła się kolejna część warsztatów. Spotkaliśmy się tam m.in. z dr inż. Tomaszem Barcińskim - przewodniczącym jury, mgr inż. Michałem Karczewskim - pracującym w CBK PAN członkiem Mars Socjety Polska i Wojciechem Głażewskim - twórcą łazika Magma 2 i zwycięzcą konkursu University Rover Challenge.