Rano zabraliśmy ze sobą wszystkie walizki i opuściliśmy Cocoa Beach FL. Po 3 godzinach jazdy samochodem byliśmy już w słonecznym Miami. Tam przeszliśmy odprawę na lotnisku i wyruszyliśmy w drogę powrotną do Europy samolotem Boeing 747-400 linii Air France. Po wylądowaniu w zimniejszym o ponad 10°C Paryżu przesiedliśmy się do Airbusa A318, którym dotarliśmy do Warszawy, gdzie z kolei ubyło kolejnych 5°C i dodatkowo padał deszcz.
Europa zimno nas przywitała, ale Polska chyba chciała po prostu wylać na nas swoje żale.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz