niedziela, 19 maja 2013

Jak znalazłem się na Florydzie?

W związku ze zwycięstwem mojej drużyny Space Team w konkursie astronautycznym Astrobot, w nagrodę wyjechaliśmy na Florydę do Kennedy Space Center na Przylądku Canaveral.

Konkurs składał się z dwóch części. W I etapie jury oceniało eseje przesłane przez uczniów polskich gimnazjów. Zadaniem konkursowym było opisanie własnego pomysłu na kosmiczną misję badawczą - należało możliwie szczegółowo opisać jej cel i przebieg; uważając przy tym na technologie, jakimi dysponujemy i realizm takiego przedsięwzięcia. Autorzy 30 najlepszych projektów zostali zaproszeni w kwietniu na 3-dniowe warsztaty do Warszawy. W piątek 19 kwietnia spotkania zainaugurował wykład dr. Stanisława Bajtlika z Centrum Astronomicznego im. Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, który opowiadał o czasie w fizyce i kulturze. W sobotę pojechaliśmy z naszego hotelu na Służewcu do Centrum Badań Kosmicznych PAN, gdzie odbyła się kolejna część warsztatów. Spotkaliśmy się tam m.in. z dr inż. Tomaszem Barcińskim - przewodniczącym jury, mgr inż. Michałem Karczewskim - pracującym w CBK PAN członkiem Mars Socjety Polska i Wojciechem Głażewskim - twórcą łazika Magma 2 i zwycięzcą konkursu University Rover Challenge.

Oprócz wykładów astronautycznych, odbyły się również warsztaty psychologiczne poświęcone pracy w grupie. W tym czasie zostaliśmy podzieleni na 6 pięcioosobowych grup. Ja szczęśliwie przeszedłem losowanie i dołączyłem do drużyny, którą później nazwaliśmy Space Team; w składzie: Maja Woźniakowska z Zielonej Góry, Filip Wilk z Sandomierza (znałem go już wcześniej z Forum Astronomicznego), Jakub Wróbel z Jasła i Michał Jakubowski z Krakowa.


Cała ekipa Space Team'u w sali robotycznej Centrum Nauki Kopernik w Warszawie Od lewej: Jakub, Michał, Maja, Filip i ja


Ostatniego dnia w niedzielę wszyscy zjawiliśmy się w Centrum Nauki Kopernik w Warszawie, gdzie miało odbyć się ostateczne rozstrzygnięcie rywalizacji. Jako zadanie konkursowe drugiego etapu budowaliśmy i programowaliśmy roboty - prototypy łazików, wykorzystując klocki LEGO Mindstorms. Nasze łaziki musiały automatycznie przeprawić się przez labirynt i pozbierać piłeczki do określonej bazy. Dzięki wspaniałej pracy zespołowej i ponadprzeciętnemu zgraniu naszej drużyny, udało nam się przez 2 godziny wykonać model zdolny do pokonania konkurencji, mimo, że przystępowaliśmy do konstruowania robota jako pierwsi. Później już tylko nerwowe wyczekiwanie na zakończenie prac innych ekip umilone zwiedzaniem Centrum Nauki Kopernik, a w końcu narada jury i ogłoszenie wyników. Byłem pewny naszej wygranej, bo mimo wspaniałej konkurencji, wykonaliśmy największą część zadania. Już po oficjalnej części finału 1. edycji konkursu Astrobot udzieliliśmy wywiadu do TVN24 i radia studenckiego Kampus. Po powrocie do Kielc miałem okazję spotkać się jeszcze z reporterami z Gazety Wyborczej, Echa Dnia, TVP Info i regionalnego radia.


Nasz robot w akcji

19 maja po godzinie 5 rano byłem już na lotnisku Chopina w Warszawie, skąd Airbusem A320 linii Air France wyruszyliśmy w 2-godzinną podróż do Paryża. Z tamtejszego lotniska ok. godz. 11 byliśmy już we francuskim Boeingu 747-400 Jumbo Jet. Po prawie 10 godzinach dotarliśmy do Miami, gdzie było dopiero słoneczne popołudnie. Jednakże 6-godzinna różnica czasowa zmusiła nas do położenia się spać od razu po dojeździe do hotelu wypożyczonym przez Organizatorów samochodem. Tamtą noc spędziliśmy w Cocoa Beach FL., a razem z nami tą niezapomnianą wycieczkę odbyli również Opiekunowie: Magdalena Jezierska reprezentująca jednego z organizatorów - Krajowy Fundusz na rzecz Dzieci oraz Michał Karczewski pracujący w CBK PAN, reprezentant drugiego z organizatorów - Mars Socjety Polska.


Ja na lotnisku w Paryżu







Ja z Kubą i Michałem na lotnisku w Miami


Inauguracja tygodniowego pobytu na Florydzie odbyła się więc poprzez spędzenie pół doby w dwóch samolotach, 4 godzin na lotniskach i kolejnych 3 godzin dojazdu z Miami do Cocoa Beach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz